"Taniec" John Saul
John Saul jest amerykańskim pisarzem. Urodził się w 1942 roku w Pasadenie. Większość jego książek trafiła na listę najlepiej sprzedających się powieści „New York Times’a”.
Jedną ze starszych powieści Johna Saula, powstałą w 1992 roku, jest „Taniec”. Przez tę książkę miałam niejednokrotnie dreszcze i ważenie, że ktoś może chcieć skrócić me życie o parę ładnych lat.
Na samym początku poznajemy głównego bohatera – Kevina Deveraux, który zmaga się ze swoimi nocnymi koszmarami, dotyczącymi starej matki. Mężczyzna ma rodzinę: żonę Anne oraz dwoje dzieci – nastoletnią Julię i młodszego odeń Jeffa. Cała gromada wkrótce udaje się na wyspę zamieszkaną przez siostrę głównego bohatera – Margaurite i ich matkę, Helenę. Powodem zmiany miejsca jest zły stan Heleny, która zażyczyła sobie natychmiastowego spotkania z synem. Dzieci Kevina zaczynają się adaptować w nowym miejscu oraz akceptują fakt, iż najprawdopodobniej zostaną tam dłużej, niż wszyscy przypuszczali. Pewnego dnia Helena umiera ze starości i okropnego stanu zdrowia. Fabuła rozkręca się i tym samym zachęca czytelnika dogłębniejszego poznania dalszej historii owej rodziny. Z pewną osobą zaczynają dziać się dziwne rzeczy, a reszta nie potrafi z jakiegoś powodu opuścić wyspy.
Nie jest to z pewnością lektura dla osób o wrażliwym charakterze i słabych nerwach. Oczywiście nie może się ona równać z utworami Stephena Kinga, jednak owa książka ma swój klimat. Zgłębienie tej lektury z pewnością zainteresuje zagorzałych fanów horrorów. Spędziłam nad tą książką kilka godzin wypełnionych napięciem i chęcią poznania dalszej historii każdego z bohaterów.
Jak każda powieść i ta ma też wady. W niektórych, bardzo nielicznych na szczęście momentach, lektura strasznie się mi dłużyła i miałam ochotę przewrócić kilka stron, by natrafić na kolejną dawkę akcji i emocji. Takich chwil jest bardzo niewiele i udało mi się przez nie przebrnąć. Książka jest naprawdę warta przeczytania. Urozmaiciła mi wieczory.