"Zwiadowcy. Księga 11. Zaginione historie" John Flanagan
Książka „Zwiadowcy. Księga 11. Zaginione historie” została napisana przez Johna Flanagana, australijskiego pisarza. Na początku pisał „Zwiadowców” jako bajki dla swojego syna na dobranoc, ale talent autora został odkryty, gdy w pracy napisał wiersz obrażający jego kolegę. Szef uznał, że warto zainwestować we Flanagana, dlatego autor „Zwiadowców” został współtwórcą serialu, który odniósł sukces. Jednak nadal pisał bajki dla syna i postanowił je wydać w formie książki.
Wybrałem tę książkę, ponieważ przeczytałem wiele innych z tej serii i wszystkie bardzo mi się podobały. Ta część jest inna od pozostałych, bo opowiada o wydarzeniach, których nie było we wcześniejszej trylogii. Składa się ona z kilkunastu, około pięćdziesięciostronicowych „bajek”. Książka ta jest dopełnieniem całej serii. Jedna z „bajek” mówi o Wyrwiju, czyli koniu głównego bohatera – Willa.Pewien wilk wpadł we wnyki i nie mógł się wydostać. Po bardzo długim czasie postanowił odgryźć sobie łapę. Pomyślał, że nie może wrócić do stada, bo nie będzie ono chciało myśliwego, który już nie może polować. Zdecydował się poczekać, aż łapa się zagoi i sam dla siebie zdobywać pożywienie. Niestety, wilk nie mógł wrócić do dawnej zręczności. Przypomniał sobie o miejscu ze zwierzyną w klatkach, w które żaden wilk się jeszcze nie zapuścił, czyli o ludzkich gospodarstwach. Zaczął w nich polować.
Zdarzyło się, że wilk przyszedł na łowy akurat wtedy, kiedy dziecko pewnej gospodyni bawiło się na zewnątrz. Postanowił na nie zapolować, bo było bardziej bezbronne niż zwierzęta w klatce. Gdy się czaił, matka dziecka wyszła z domu i spostrzegła go. Rzuciła w wilka naczyniem, które akurat miała w ręku. Zwierzę uciekło.
Kobieta bez zastanowienia wezwała zwiadowcę Willa, by zabił wilka. Will po wschodzie słońca wyruszył na poszukiwanie zwierzęcia. Po tropach stwierdził, że ma ono trzy łapy. Podążał lasem, dotarł do skalnej półki. Wyrwij, jego koń stawał się bardzo rozdrażniony, ponieważ czuł niebezpieczeństwo. Nagle wilk wyskoczył z krzaków i złapał Wyrwija za udo, wgryzając się w mięsień… Polecam tę książkę wszystkim fanom serii „Zwiadowcy”, którzy są ciekawi dalszych przygód bohaterów. Jeśli ktoś nie zna poprzednich części tej serii, również może sięgnąć po tę książkę, gdyż nie łączy się ona treściowo z wcześniejszymi.